Witajcie
Cóż miałam napisać czemu mój Pan powiedział, że jestem demonem. Jako, że nie jestem w stanie się powstrzymać to napiszę wam cóż takiego zrobiłam.
Z moim Panem wybraliśmy się do kina, na najpóźniejszy możliwy seans, w końcu miało to być zwieńczeniem cudownej randki. Wybraliśmy się na Dzień Niepodległości. Traf chciał, że byliśmy jedynymi ludźmi obecnymi w czasie filmu. Najzabawniejsze jest to, że światła nie zostały zgaszone. Mój drogi Pan poszedł spytać co się stało, wrócił zaśmiewając się w głos, gdyż okazało się, że najnormalniej w świecie operator zasnął. Po zgaszeniu światła rozpoczęliśmy seans.
Film wybrałam ja, czemu? Bo byłam ciekawa jak to przedstawią, w końcu równo 20 lat temu oglądaliśmy pierwszą cześć i nikt nawet nie myślał, że druga część zostanie nakręcona. Film trwał, powolutku dowiadywaliśmy się co ludzie zrobili z nowymi możliwościami, a we mnie zaczęło coś pulsować. Było to rozkoszne pożądanie roznoszące się po moim ciele, za sprawą sprawnym paluszków mego Pana który wykorzystał sytuację braku stanika.
Jak się domyślacie, bądź też nie, skończyło się na pieszczotach połączonych z oglądaniem filmu. No dobrze mam małe wycięcie z filmu i nie wiem co się działo w pewnym momencie ale tylko dlatego, że postanowiłam sprawić aby mój Pan nie był w stanie skupić się na oglądaniu, w końcu oprócz nas na sali nie było nikogo. Dobrałam się jakże ochoczo do męskości mojego Pana za co zostałam nagrodzona mruczeniem, które muszę przyznać, uwielbiam. Jeśli sądzicie, iż mój Pan pozostawił mnie bez pieszczot to się mylicie. Sprawne paluszki wylądowały między moimi nogami, na co wydałam dość głośny jęk rozkoszy.
Pewnie czytacie ten tekst i myślicie "o czym ona bredzi", jednak to fakt. Jestem szalona, totalnie pokręcona ale właśnie taką mój Pan mnie kocha. Nie mam kształtów kobiet z okładek magazynów, jednak nie przeszkadza mi to być sobą, być kochaną i szanowaną. Właśnie przez takie chwile, takie pokrętne myśli mój Pan uważa mnie za demona i boginię w jednym.
Jestem boginią seksu i demonem lubieżności...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz