Witajcie
W dzisiejszych czasach bardzo często nasze rodziny, związki są na dość dużą odległość. Jak to wytrzymać? Przecież to oznacza, że nie będziemy na co dzień się przytulać, całować. Jednak jest sporo możliwości kontaktu.
Podstawą jest na pewno spędzanie czasu razem mimo odległości. Mój Pan wyjeżdżając w delegacje zawsze ma przy sobie laptop, dzięki niemu siedzimy wieczorem razem na skype i rozmawiamy, nie zawsze grzecznie.
Komunikatory dają wiele możliwości, a najwięcej te dzięki którym możemy załączyć kamerki i widzieć siebie. Pamiętajcie, że nie tylko grzecznie rozmowy wchodzą w grę. Chcecie poszaleć? Droga wolna. Odpalamy kamerkę w seksownej bieliźnie i robimy pokaz specjalnie dla naszego Pana. Na pewno odwdzięczy się za to zaraz po powrocie.
Jednak pozostaje też kwestia naszych kobiecych myśli. Są dni gdy dajemy radę, są dni w których lejemy łzy fontanną. Zapewne tych mokrych dni a zwłaszcza wieczorów jest więcej. Ja tulę wtedy misia którego dostałam w prezencie od mojego Pana i daje popłynąć moim łzom. Każda z nas tęskni, pamiętajmy że nasz Pan również tęskni. Jeden Pan powie, przyzna się do tego a inny będzie udawał chojraka. Jednak każdy kochający Pan tęskni za swą Panią.
Więc dziewczyny głowa do góry. Popłaczmy, wyżalmy się naszemu Panu a potem tulmy i lejmy łzy szczęścia, że nasz Pan wrócił i znów jesteśmy razem. Za długą rozłąkę może należeć się kara, pamiętajcie surowo karać...
wtorek, 12 lipca 2016
sobota, 2 lipca 2016
Demon
Witajcie
Cóż miałam napisać czemu mój Pan powiedział, że jestem demonem. Jako, że nie jestem w stanie się powstrzymać to napiszę wam cóż takiego zrobiłam.
Z moim Panem wybraliśmy się do kina, na najpóźniejszy możliwy seans, w końcu miało to być zwieńczeniem cudownej randki. Wybraliśmy się na Dzień Niepodległości. Traf chciał, że byliśmy jedynymi ludźmi obecnymi w czasie filmu. Najzabawniejsze jest to, że światła nie zostały zgaszone. Mój drogi Pan poszedł spytać co się stało, wrócił zaśmiewając się w głos, gdyż okazało się, że najnormalniej w świecie operator zasnął. Po zgaszeniu światła rozpoczęliśmy seans.
Film wybrałam ja, czemu? Bo byłam ciekawa jak to przedstawią, w końcu równo 20 lat temu oglądaliśmy pierwszą cześć i nikt nawet nie myślał, że druga część zostanie nakręcona. Film trwał, powolutku dowiadywaliśmy się co ludzie zrobili z nowymi możliwościami, a we mnie zaczęło coś pulsować. Było to rozkoszne pożądanie roznoszące się po moim ciele, za sprawą sprawnym paluszków mego Pana który wykorzystał sytuację braku stanika.
Jak się domyślacie, bądź też nie, skończyło się na pieszczotach połączonych z oglądaniem filmu. No dobrze mam małe wycięcie z filmu i nie wiem co się działo w pewnym momencie ale tylko dlatego, że postanowiłam sprawić aby mój Pan nie był w stanie skupić się na oglądaniu, w końcu oprócz nas na sali nie było nikogo. Dobrałam się jakże ochoczo do męskości mojego Pana za co zostałam nagrodzona mruczeniem, które muszę przyznać, uwielbiam. Jeśli sądzicie, iż mój Pan pozostawił mnie bez pieszczot to się mylicie. Sprawne paluszki wylądowały między moimi nogami, na co wydałam dość głośny jęk rozkoszy.
Pewnie czytacie ten tekst i myślicie "o czym ona bredzi", jednak to fakt. Jestem szalona, totalnie pokręcona ale właśnie taką mój Pan mnie kocha. Nie mam kształtów kobiet z okładek magazynów, jednak nie przeszkadza mi to być sobą, być kochaną i szanowaną. Właśnie przez takie chwile, takie pokrętne myśli mój Pan uważa mnie za demona i boginię w jednym.
Jestem boginią seksu i demonem lubieżności...
Cóż miałam napisać czemu mój Pan powiedział, że jestem demonem. Jako, że nie jestem w stanie się powstrzymać to napiszę wam cóż takiego zrobiłam.
Z moim Panem wybraliśmy się do kina, na najpóźniejszy możliwy seans, w końcu miało to być zwieńczeniem cudownej randki. Wybraliśmy się na Dzień Niepodległości. Traf chciał, że byliśmy jedynymi ludźmi obecnymi w czasie filmu. Najzabawniejsze jest to, że światła nie zostały zgaszone. Mój drogi Pan poszedł spytać co się stało, wrócił zaśmiewając się w głos, gdyż okazało się, że najnormalniej w świecie operator zasnął. Po zgaszeniu światła rozpoczęliśmy seans.
Film wybrałam ja, czemu? Bo byłam ciekawa jak to przedstawią, w końcu równo 20 lat temu oglądaliśmy pierwszą cześć i nikt nawet nie myślał, że druga część zostanie nakręcona. Film trwał, powolutku dowiadywaliśmy się co ludzie zrobili z nowymi możliwościami, a we mnie zaczęło coś pulsować. Było to rozkoszne pożądanie roznoszące się po moim ciele, za sprawą sprawnym paluszków mego Pana który wykorzystał sytuację braku stanika.
Jak się domyślacie, bądź też nie, skończyło się na pieszczotach połączonych z oglądaniem filmu. No dobrze mam małe wycięcie z filmu i nie wiem co się działo w pewnym momencie ale tylko dlatego, że postanowiłam sprawić aby mój Pan nie był w stanie skupić się na oglądaniu, w końcu oprócz nas na sali nie było nikogo. Dobrałam się jakże ochoczo do męskości mojego Pana za co zostałam nagrodzona mruczeniem, które muszę przyznać, uwielbiam. Jeśli sądzicie, iż mój Pan pozostawił mnie bez pieszczot to się mylicie. Sprawne paluszki wylądowały między moimi nogami, na co wydałam dość głośny jęk rozkoszy.
Pewnie czytacie ten tekst i myślicie "o czym ona bredzi", jednak to fakt. Jestem szalona, totalnie pokręcona ale właśnie taką mój Pan mnie kocha. Nie mam kształtów kobiet z okładek magazynów, jednak nie przeszkadza mi to być sobą, być kochaną i szanowaną. Właśnie przez takie chwile, takie pokrętne myśli mój Pan uważa mnie za demona i boginię w jednym.
Jestem boginią seksu i demonem lubieżności...
piątek, 1 lipca 2016
Rola w związku? Każdy taką ma...
Witajcie.
Związek to taka uparta zmora która łapie nas w najmniej oczekiwanym momencie. Gdy już jesteśmy w jej sidłach zaczyna się gra. Każdy chce być szczęśliwy, kochany, doceniany ale trzeba pamiętać, że w gruncie rzeczy to od nas wiele zależy. Jeśli nasz związek opieramy na szczerości i wzajemnym szacunku połączonym z ogromem miłości, szczyptą szaleństwa i totalnego oddania, mamy mieszankę na niesamowity związek.
Jednak pamiętajmy, że w ciągu dnia jesteśmy kimś innym niż w nocy. Już wyjaśniam o co chodzi. Osobiście ja oraz mój Pan wyznajemy pewną zasadę: w ciągu dnia masz być damą, panią domu i miłością życia, natomiast wieczorem najgorętszą suczą jaką widział świat. Tylko pamiętajcie, że takie macie być TYLKO dla swojego Pana.
Ja jestem ukochaną, największym skarbem, miłością życia, słońcem za dnia i księżycem w nocy, ale ponadto jestem też uległą, pokojówką, osobistym ruchadełkiem, zabawką. Tak widzi mnie mój Pan. Jednak jestem też Panią, damą, wyrafinowaną suką, wredną żmiją, oraz co najważniejsze boginią. Każda z nas ma przypisane role i w specyficzny sposób jest widziana przez swego Pana. Ale czy tylko my to mamy? Czy czasem nie patrzymy na naszych Panów w podobny sposób?
Pan jest Panem, powiernikiem, kochankiem, a przede wszystkim miłością życia za którym tęsknimy nocą i płaczemy za dnia. Jest również podwładnym, psem, zabawką, spełniaczem zachcianek, dogadzaczem, podnóżkiem.
Gdzie w tym wszystkim seks spytacie. Jak to gdzie? Wszędzie! Role istnieją i pozostaną ale najlepiej odgrywać je w łóżku. Raz ty bądź Panią a on twym uległym, bądź wredną suką, wyrafinowaną damą, pokaż czego chcesz. Innym razem daj jemu władze. Nie zapomnijmy oczywiście o ...... PERWERSJI! Bez pieprzności, dziwnych pomysłów, szaleństw itp. niektórzy nie widzą życia. Ja twierdzę, że żyć się da, tylko jest to mało pikantne.
Przyznam się wam, mój Pan porównał mnie ostatnio do demona, podobno sukkub może lizać mi buty. Czemu? Opowiem wam już nie długo.....
Związek to taka uparta zmora która łapie nas w najmniej oczekiwanym momencie. Gdy już jesteśmy w jej sidłach zaczyna się gra. Każdy chce być szczęśliwy, kochany, doceniany ale trzeba pamiętać, że w gruncie rzeczy to od nas wiele zależy. Jeśli nasz związek opieramy na szczerości i wzajemnym szacunku połączonym z ogromem miłości, szczyptą szaleństwa i totalnego oddania, mamy mieszankę na niesamowity związek.
Jednak pamiętajmy, że w ciągu dnia jesteśmy kimś innym niż w nocy. Już wyjaśniam o co chodzi. Osobiście ja oraz mój Pan wyznajemy pewną zasadę: w ciągu dnia masz być damą, panią domu i miłością życia, natomiast wieczorem najgorętszą suczą jaką widział świat. Tylko pamiętajcie, że takie macie być TYLKO dla swojego Pana.
Ja jestem ukochaną, największym skarbem, miłością życia, słońcem za dnia i księżycem w nocy, ale ponadto jestem też uległą, pokojówką, osobistym ruchadełkiem, zabawką. Tak widzi mnie mój Pan. Jednak jestem też Panią, damą, wyrafinowaną suką, wredną żmiją, oraz co najważniejsze boginią. Każda z nas ma przypisane role i w specyficzny sposób jest widziana przez swego Pana. Ale czy tylko my to mamy? Czy czasem nie patrzymy na naszych Panów w podobny sposób?
Pan jest Panem, powiernikiem, kochankiem, a przede wszystkim miłością życia za którym tęsknimy nocą i płaczemy za dnia. Jest również podwładnym, psem, zabawką, spełniaczem zachcianek, dogadzaczem, podnóżkiem.
Gdzie w tym wszystkim seks spytacie. Jak to gdzie? Wszędzie! Role istnieją i pozostaną ale najlepiej odgrywać je w łóżku. Raz ty bądź Panią a on twym uległym, bądź wredną suką, wyrafinowaną damą, pokaż czego chcesz. Innym razem daj jemu władze. Nie zapomnijmy oczywiście o ...... PERWERSJI! Bez pieprzności, dziwnych pomysłów, szaleństw itp. niektórzy nie widzą życia. Ja twierdzę, że żyć się da, tylko jest to mało pikantne.
Przyznam się wam, mój Pan porównał mnie ostatnio do demona, podobno sukkub może lizać mi buty. Czemu? Opowiem wam już nie długo.....
Subskrybuj:
Posty (Atom)